Witajcie, Jestem nowa na tym forum, postanowiłam się zarejestrować ponieważ potrzebuję dość pilnie Waszej pomocy. Niecały miesiąc temu odszedł mój dziadek, to była pierwsza bliska osoba, która odeszła. Byłam bardzo związana z dziadkiem i dotknęła mnie bardzo jego śmierć. Dziadek chorował na raka i po pół roku walki zmarł, miał sędziwy wiek, bo 80 lat. Dwa tygodnie po jego śmierci przyśnił mi się po raz pierwszy. Widziałam go jak leżał już w agonii tak jak w ostatnie swoje dni, a gdy ja weszłam do jego pokoju (on leżał na bardzo dużym łóżku nogami skierowanymi w moja stronę) to moja mama powiedziała do niego: "Zobacz kto przyszedł". On obudził się jakby nigdy nic i zaczął ze mną rozmawiać, pytał się jak mi się układa, mieszka (pół roku temu wyszłam za mąż i wyprowadziłam się z domu rodzinnego) i zadawał takie pytania w jego stylu. Wczorajszej nocy przyśnił mi się po raz kolejny. Siedział na łózko, a ja kucałam naprzeciwko niego (przed śmiercią był strasznie wychudzony) i był tęższy niż przed śmiercią. Rozmawialiśmy o czymś po czym ja zapytałam skąd on to wie, bo przecież stało się to po jego śmierci, a on na to że on wie wszytko bo jest ciągle przy mnie. Potem w śnie zobaczyłam moją żyjącą babcię, zapytała się go czy istnieją anioły, a on na to zaczął machać rękami tak jakby nie wiedział, potem sen przeniósł się na cmentarz i mój żyjący tato zaczął ubolewać, że dziadek został pochowany z zakrwawioną twarzą, co nie było prawdą. Dziś byłam na cmentarzu zapalić dziadkowi znicz. Tak się zastanawiam co oznacza ten sen i czy dziadek czasem nie potrzebuje mojej pomocy. Błagam pomóżcie...

Opublikowano: 2013-01-25 12:22:36+01:00 · aktualizacja: 2013-01-25 21:24:50+01:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2013-01-25 12:22:36+01:00 aktualizacja: 2013-01-25 21:24:50+01:00 fot. Kadr z nagrania Ewy Stankiewicz z 2012 r. I kto jeszcze powie, że Stefan Niesiołowski jest zaślepiony politycznie i chory z nienawiści?! Były wicemarszałek Sejmu dostarczył kolejnego dowodu swej bezkresnej tolerancji i szacunku dla wszystkich. Po tym jak dał się przewieźć limuzyną Jerzego Urbana – innego wzoru cnót – udzielił wywiadu „Gazecie Polskiej Codziennie”! Wprawdzie myślał, że to „Wyborcza”, ale nie wymagajmy za wiele. Halo, halo. Dzień dobry, Panie ministrze, Panie marszałku. Marek Wielowiejczyk, „Gazeta Wyborcza”. Mogę pytanko? - zaczyna się wywiad. Zawsze – odpowiada entuzjastycznie Niesiołowski. Tu małe wyjaśnienie. Po tym jak „Gazeta Polska Codziennie” ustaliła, że pod budynek Sejmu przyjechał po Niesiołowskiego luksusowy jaguar Urbana, były wicemarszałek odmówił rozmowy z „GPC”. Gazeta zastosowała więc prowokację. Z fikcyjnym reporterem „GW” Niesiołowski zgodził się na rozmowę bardzo do wywiadu. Mam pytanie, „Gazeta Polska” twierdzi, że wczoraj wsiadał pan do samochodu Jerzego Urbana. Czy to prawda? - zagaja „Wielowiejczyk”. Naprawdę, mało mnie obchodzi gazeta, „Gazeta Polska”. Powiedziałem, żeby się odczepili – odpowiada Niesiołowski. Ale to prawda, czy nieprawda? - nie daje za wygraną rozmówca posła. W ogóle nie ma o czym mówić.. Ja nie byłem z żadnym Urbanem, nie będą mnie, odpowiadał... porozmawiam z wami, a nie będę odpowiadał na jakieś insynuacje „Gazety Polskiej” - Niesiołowskiemu plącze się język. No to proszę tylko nam powiedzieć, czy Pan wsiadał, czy nie wsiadał? - dociska dziennikarz. No wsiadałem, no ale co to w ogóle jest? Ja przepraszam, to wy się z „Gazetą Polską” się… - zaczyna nabierać podejrzeń Niesiołowski. Po chwili wpada niemal w panikę. Tu dłuższy fragment. Niesiołowski: Skąd Pan w ogóle jest? Pan jest z „Gazety Wyborczej”, czy Pan się podaje za „Gazetę Wyborczą”? „Wielowiejczyk”: Oni twierdzą, że przyjechał po pana… Niesiołowski: No nie obchodzi mnie „Gazeta Polska” jest co? Brukowy, szmatławiec pisowski, ja nie mam żadnego zamiaru się w ogóle odnosić do „Gazety Polskiej”. Ja nie wiem, nie mam zaufania, nie sądzę żeby pan był z „Gazety Wyborczej”. „Gazeta Wyborcza” by mi takiego pytania nie zadawała. Czyli Pan prawdopodobnie udaje „Wyborczą”. Niech się odczepią ode mnie z „Gazety Polskiej”. Nie chcę rozmawiać z tą hołotą. I to by było na tyle. JUB/”GPC” Publikacja dostępna na stronie:

O tym jak idę z dziadkiem do zoo, O tym, jak z dziadkiem jest mi wesoło, O" Przepijemy naszej babci - Biesiadne "Przepijemy naszej babci domek cały domek cały, domek cały i kalosze i bambosze i sandały jeszcze dziś , jeszcze dziś , jeszcze dziś Przepijemy naszej babci majty w kratę majty w kratę , majty w kratę takie"

7 rad o rozmawianiu z dziećmi. Komunikacja z dziećmi nie zależy jedynie od etapu rozwoju. Zawsze odnosi się do konkretnej sytuacji. Inaczej rozmawiamy z dzieckiem w trakcie zabawy, inaczej z dzieckiem smutnym, inaczej z dzieckiem, które chce już samo o sobie decydować. Z każdym z nich jednak można rozmawiać mądrze i skutecznie.

halo chce rozmawiać z dziadkiem